Porady OnGeo

Planowanie przestrzenne w Polsce - co zmieniło się przez dekadę

Monika Byś
2021-09-02
~6 min
Post zaktualizowany: 2022-03-28
Głosów: 57, średnia ocen: 5
Planowanie przestrzenne w Polsce - co zmieniło się przez dekadę

Planowanie przestrzenne w Polsce jest na bardzo niskim poziomie. Brak narzędzi systemowych, brak zaangażowania społecznego i w końcu brak odpowiedzialności zbiorowej mieszkańców, urzędników gminnych i rządu powoduje, że sytuacja zagospodarowania przestrzennego nie ulega poprawie. Od 2010r udział powierzchni objętej obowiązującymi planami zagospodarowania przestrzennego (MPZP) w powierzchni ogółem wzrósł zaledwie o 5%*. Na obszarze kraju nadal występują gminy, które w ogóle nie mają planów miejscowych. Decyzja o możliwości zabudowy jest podejmowana często bez analizowania terenu, czego skutkiem jest budowanie obiektów na terenach zalewowych, czy osuwiskowych.

W dzisiejszym artykule weźmiemy pod planowanie przestrzenne w Polsce w ostatnim dziesięcioleciu.

*analiza danych statystycznych z lat 2010-2020 na podstawie danych z Głównego Urzędu Statystycznego (GUS)

  • Prowadzenie polityki przestrzennej w Polsce jest obowiązkowe.
  • Problem bezładu przestrzennego dotyczy zarówno miast, jak i terenów podmiejskich i wiejskich.
  • Prognozy wskazują, że kwoty przeznaczone na „obsługę” chaosu przestrzennego, wraz ze wzrostem cen towarów i usług, będą tylko wyższe.
  • Od 2010r. udział powierzchni objętej obowiązującymi miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego w powierzchni ogólnej wzrósł dokładnie o 4,9%.
  • W przypadku terenów rolniczych w 2020r. zmieniono przeznaczenie gruntów dla 345 012 ha, natomiast dla gruntów leśnych 63 232 ha.
  • Efekt działań w dziedzinie planowania przestrzennego jest taki, że tylko 31,4% powierzchni Polski pokryty jest planami przestrzennymi.

Planowanie przestrzenne po polsku

Chaos przestrzenny w Polsce jest widoczny niemal na każdym kroku. Mimo że prowadzenie polityki przestrzennej w Polsce jest obowiązkowe, to już jakość opracowań planistycznych jest niewystarczająca. Każda gmina ma swój budżet, a tworzenie nowych planów wymaga poniesienia sporych kosztów. Nie każda gmina może sobie pozwolić na zatrudnienie ekspertów do stworzenia nowych planów. To się po prostu nie opłaca.

Wydawać by się mogło, że problem bezładu przestrzennego dotyczy dużych miast lecz nic bardziej mylnego. Według raportu Komitetu Przestrzennego Zagospodarowania Kraju Polskiej Akademii Nauk z 2018r. kwestia budowy dróg lokalnych i konieczność doprowadzenia mediów wynikająca ze zbyt rozproszonej zabudowy jest ponad dwukrotnie wyższa na terenach podmiejskich niż w miastach. W Polsce mamy aż 68 stref podmiejskich (wokół miast powyżej 20 000 mieszkańców), których długość sieci wodociągowej w przeliczeniu na jednego mieszkańca jest aż pięciokrotnie wyższa niż w miastach.

Prognozy wskazują, że kwoty przeznaczone na „obsługę” chaosu przestrzennego, wraz ze wzrostem cen towarów i usług, będą tylko wyższe. Skalę problemu odczują przede wszystkim obywatele.

źródło: geoportal-krajowy.pl zabudowa rozproszona, Chochołów, gmina Czarny Dunajec
źródło: geoportal-krajowy.pl zabudowa rozproszona, Chochołów, gmina Czarny Dunajec

 Jeśli chcesz wiedzieć więcej o chaosie przestrzennym w Polsce, zajrzyj do artykułu:

Chaos przestrzenny czyli brak ładu przestrzennego w Polsce

Dlaczego chaos przestrzenny tak bardzo zakorzenił się w polskim krajobrazie? Planowanie przestrzenne, a historyczne uwarunkowania

Naukowcy z Państwowej Akademii Nauk (PAN) szukają przyczyn historycznych sięgając nawet do czasów potopu szwedzkiego oraz zaborów. W XVII wieku podczas najazdu Szwedów na Polskę zniszczeniu uległo ponad 200 miast. Miasta o których mowa zachowały się jedynie w szczątkowej formie i nigdy nie zostały odbudowane. Zniszczeniom uległy wówczas obiekty o znaczeniu historyczno-kulturowym - zamki, pałace i kościoły.

Okres zaborów również mocno przyczynił się do zmiany polskiego krajobrazu. Polska została podzielona na trzy zabory (rosyjski, pruski, austriacki), a każdy z nich prowadził swoją własną politykę przestrzenną.

Najgorzej sytuacja wyglądała w zaborze rosyjskim. Obszar ten charakteryzował się rozproszoną zabudową wiejską, która miała uniemożliwić nawiązanie bliższych kontaktów, co znacząco hamowało rozwój miast. Władze carskiej Rosji podjęły się przesiedlenia mieszkańców miast na tereny wiejskie, a wiele ówczesnych miast utraciło swoje prawa miejskie. Efektem odmienności w rozwoju historyczno-terytorialnym na terenie współczesnej Polski jest nierównomierność zagospodarowania przestrzennego.

Nie możemy jednak zapomnieć o zniszczeniach po II wojnie światowej oraz o próbie odbudowania miast za czasów socjalizmu w Polsce. W czasach PRL budowało się byle jak, nie odtwarzając pierwotnego wyglądu miast i budynków. Estetyka nie miała żadnej wartości. Budowano miasta socjalistyczne – brzydkie, nieprzemyślane i dostosowane dla dużej ilości ludzi. Skutkiem czego do dzisiaj na ulicach miast mamy betonowe klocki mieszkalne w szarym, pozbawionym życia kolorze.

Po 1989r. zjawiskiem powszechnym stało się przekształcanie gruntów leśnych i rolnych na tereny przeznaczone pod zabudowę.

Planowanie przestrzenne w Polsce - czy coś się zmieniło w ostatnim dziesięcioleciu?

Tak naprawdę zmieniło się niewiele. Jak już wspomniano od 2010r. udział powierzchni objętej obowiązującymi miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego w powierzchni ogólnej wzrósł dokładnie o 4,9%. W skali rocznej tempo tworzenia planów jest ślimacze – średnio 0,5% (zobacz tabela poniżej).

źródło: opracowanie własne na podstawie danych z BDL; udział powierzchni objętej obowiązującymi MPZP lata 2010-2020
źródło: opracowanie własne na podstawie danych z BDL; udział powierzchni objętej obowiązującymi MPZP lata 2010-2020

 Najnowsze dane pochodzące z Banku Danych lokalnych (BDL) pochodzą z 2020r. i wskazują, że udział powierzchni objętej MPZP w Polsce najgorzej przedstawia się w województwie kujawsko-pomorskim (7,7% powierzchni ogólnej – 1383,8 km2), najlepiej w województwie śląskim (71,8% powierzchni ogólnej – 8855,2 km2). Aktualne dane przedstawione są na mapie.

źródło: opracowanie własne na podstawie danych z BDL, udział udział powierzchni objętej obowiązującymi MPZP
źródło: opracowanie własne na podstawie danych z BDL, udział udział powierzchni objętej obowiązującymi MPZP

 W przypadku województwa kujawsko-pomorskiego od 2010 do 2020r. nastąpił wzrost udziału powierzchni objętej MPZP o zaledwie 3,9%. W przeliczeniu na powierzchnie to zaledwie 700,9 km2 więcej nowych planów miejscowych. Interpretując te same dane dla województwa śląskiego, mamy wzrost już o 10,1% (powierzchnia 1245,6 km2).

Dane przestawione na mapie dobrze obrazują rozkład terenów mniej i bardziej pokrytych planami miejscowymi. Widoczna jest znacząca różnica pomiędzy północą, a południem Polski. Można by wysnuć wniosek, że tereny, które niegdyś były częścią zaboru pruskiego i austriackiego, mają znacznie lepiej zorganizowaną politykę przestrzenną.

Zmiana przeznaczenia gruntów na cele nierolnicze i nieleśne jako szkodliwa praktyka na rzecz planowania przestrzennego

Bank danych lokalnych udostępnił również dane dotyczące o powierzchni gruntów rolnych oraz leśnych, dla których zmieniono w planach przeznaczenie na cele nierolnicze i nieleśne.

W przypadku terenów rolniczych w 2020r. zmieniono przeznaczenie gruntów dla 345 012 ha. W tym przypadku mamy jednak dobrą wiadomość. Tendencja zmiany przeznaczenia dla gruntów rolnych ulega spadkowi. Dziesięć lat wcześniej powierzchnia ta wynosiła aż 525 240ha! Z czego to wynika? Prawdopodobnie zwrot spowodowany był wprowadzaniem ograniczeń w ustawie z dnia 10 lipca 2015r. o zmianie ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych (Dz. U. 2015, poz. 1338). Zmiana ustawy z 2015r. zakłada ochronę gruntów najlepszej jakości.

Niestety tutaj dobre wiadomości się kończą. Grunty leśne nadal zagrożone są przekształceniem na tereny nieleśne. W dobie zbliżającej się katastrofy klimatycznej, w czasach gdy organizacje proekologiczne, pozarządowe walczą z wycinką drzew i karczowaniem lasów pod inwestycje, polskie prawo nie zakłada wprowadzenia ograniczeń dla tych gruntów. Ba! W ostatnich miesiącach pojawiły się kolejne propozycje o projekcie nowelizacji ustawy o lasach. Zmiany mają dotyczyć transformacji gruntów leśnych w zarządzie Lasów Państwowych na grunt bez żadnej wartości, czyli np. teren poprzemysłowy, nieużytek. Pod takie inwestycje las zostanie po prostu wycięty. Tyko w 2020r. przekształcono na cele nieleśne aż 63 232 ha. Najwięcej przekształcono w województwie dolnośląskim - aż 20% z łącznej powierzchni gruntów przeznaczonych pod zmianę.

źródło: opracowanie własne na podstawie danych z BDL; łączna powierzchnia gruntów rolnych i leśnych, dla których zmieniono w planach przeznaczenie na cele nierolnicze i nieleśne
źródło: opracowanie własne na podstawie danych z BDL; łączna powierzchnia gruntów rolnych i leśnych, dla których zmieniono w planach przeznaczenie na cele nierolnicze i nieleśne

 Jak sprawdzić stan planowanie przestrzenne w poszczególnych gminach?

Jeśli interesuje Cię pokrycie planami miejscowymi w poszczególnych gminach i miejscowościach, możesz sprawdzić dane w Geoportalu OnGeo.

Poniżej prezentujemy zestawienie dla wybranych gmin odnoszące się do Miejscowych Planów Zagospodarowania Przestrzennego.

źródło: opracowanie własne na podstawie danych z Geoportalu OnGeo; udział i powierzchnia pokrycia planami miejscowymi wybranych gmin
źródło: opracowanie własne na podstawie danych z Geoportalu OnGeo; udział i powierzchnia pokrycia planami miejscowymi wybranych gmin

Podsumowanie

Efekt działań w dziedzinie planowania przestrzennego jest taki, że tylko 31,4% powierzchni Polski pokryty jest planami przestrzennymi. Niestety w wielu przypadkach zdrowy rozsądek i zbiorowa odpowiedzialność przegrywa potyczkę z interesem jednostki. W pozostałej części kraju to samorządy decydują o możliwości zabudowy. Planowanie przestrzenne w Polsce jest niedoskonałe, a przepisy są niesprecyzowane i wykonywane „na kolanie”. Skutkiem takiego działania są spory i konflikty między sąsiadami, które kończą się na drodze sądowej.

Czy tak chcemy prowadzić swoją politykę przestrzenną?

Avatar: Monika Byś
Monika Byś

Redaktorka prowadząca w OnGeo.pl. Analityczka danych i specjalistka rynku nieruchomości.