News

Działalność gospodarcza na żyznych gruntach rolnych po 1 stycznia będzie ułatwiona

Monika Byś
2022-01-03
~5 min
Post zaktualizowany: 2022-04-22
Głosów: 27, średnia ocen: 5

Działalność gospodarcza na żyznych gruntach rolnych po 1 stycznia 2022 r. będzie znacznie ułatwiona. Ułatwienie to zostało wprowadzone przez nowelizację ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Problem jednak w tym, że zmiana prawa nie jest precyzyjna i na odrolnieniu gruntu pod jednym budynkiem może się nie skończyć. Niejasna jest m.in. sytuacja, gdy działalność wiązać się będzie z korzystaniem z przestrzeni wokół budynku, np. podjazdu, parkingu.

  • Nowelizacja przewiduje możliwość prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej w obrębie zabudowań zagrodowych, a konkretnie: budynków mieszkalnych, przeznaczonych do produkcji rolniczej lub przetwórstwa rolno-spożywczego, a także innych budynków tworzących zorganizowaną całość gospodarczą w ramach gospodarstwa rolnego i położonych w tej samej miejscowości lub w bezpośrednim sąsiedztwie. a to spowoduje, że działalność gospodarcza na żyznych gruntach rolnych po 1 stycznia 2022 r. będzie znacznie ułatwiona.
  • Celem wprowadzonych zmian ma być uproszczenie podejmowania lub rozwijania przez rolników, ich małżonków i domowników działalności nierolniczej na gruntach rolnych.
  • Nowelizacja ustawy przewiduje zwolnienia od obowiązku uiszczenia należności i opłat rocznych z tytuły wyłączenia gruntu z produkcji rolniczej.
  • Istnieje obawa, że nowelizacja ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych spowoduje odrolnienie gruntów na szeroką skalę.

Działalność gospodarcza na żyznych gruntach rolnych

Żyzne grunty to świętość, a prowadzenie na nich działalności gospodarczej jest trudne. To ma się jednak zmienić przez wchodzącą w życie od 1 stycznia nowelizację ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Ma ona za zadanie zmniejszyć liczbę formalności związanych z odrolnieniem gruntów klasy I-III. Problem w tym, że nowe uregulowanie jest dziurawe. Prawnicy są zgodni, że intencje ustawodawcy były dobre, ale z ich realizacją w praktyce jest już znacznie gorzej.

Czy wiesz, że...

W Raporcie o Terenie OnGeo możesz sprawdzić klasę bonitacyjną gruntu dla swojej działki.

Ponadto otrzymasz kontury klasoużytków i ich oznaczenie na mapie, a dodatkowo wszystkie informacje zostaną przedstawione zbiorczo w formie tabelarycznej. 

Pamiętaj jednak, że dane pobierane są bezpośrednio z baz danych urzędów powiatów i miast, dlatego ich dostępność uzależniona jest od portali samorządowych. 

Sprawdź nas! Zdiagnozuj swoją działkę bez wychodzenia z domu, samodzielnie i w zaledwie 5 minut!

Dowiedz się więcej, jak sprawdzić klasę gruntu online w Raporcie z artykułu → Mapa gleb - sprawdź żyzność i klasę gleby

Pobierz darmowy Raport o Terenie → tutaj

Istnieje obawa, że nowelizacja ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych spowoduje odrolnienie gruntów na szeroką skalę. Według Związkowców z Dolnośląskiej Izby Rolniczej, ziemia rolna będzie mogła być przeznaczona pod działalność nierolniczą bez żadnych ograniczeń i kontroli. Przedstawiciele izb rolniczych uważają słusznie, że odrolnienie gruntów wysokiej klasy botanicznej jest głęboko nieetyczne.

Więcej na ten temat pisaliśmy we wpisie: Nowelizacja ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych budzi kontrowersje

Przekwalifikowanie ziemi rolnej na inne cele

Obecnie gminy uchwalając miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego decydują, czy dane nieruchomości przekwalifikować z rolnych na budowlane. Zmiana nie jest możliwa, jeżeli nie zgodzi się na to minister rolnictwa (klasa gruntów I–III) lub marszałek województwa (w  odniesieniu do pozostałych klas). Natomiast jeżeli dana nieruchomość nie jest objęta miejscowym planem, trzeba postarać się o warunki zabudowy. Na tym jednak formalności się dziś nie kończą. Niezbędne jest jeszcze wyłączenie gruntów rolnych z produkcji oraz wniesienie opłaty. Co wymaga przeprowadzenia odrębnego postępowania.

Polecamy wpis: Jak przekształcić ziemię rolną na budowlaną? Odrolnienie ziemi

Warsztat na gruncie klasy pierwszej

Nowelizacja przewiduje możliwość prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej w obrębie zabudowań zagrodowych, a konkretnie: budynków mieszkalnych, przeznaczonych do produkcji rolniczej lub przetwórstwa rolno-spożywczego (z włączeniem przemysłowych zakładów przetwórstwa rolniczego, bazujących na surowcach pochodzących spoza gospodarstwa rolnego), a także innych budynków tworzących zorganizowaną całość gospodarczą w ramach gospodarstwa rolnego i położonych w tej samej miejscowości lub w bezpośrednim sąsiedztwie. Działalność gospodarcza na żyznych gruntach rolnych będzie zatem znacznie prostsza do zrealizowania niż dotychczas.

Zwolnienie z formalności może dotyczyć tylko jedynego z budynków objętych zabudową zagrodową, albo działki nie przekraczającej 30 % powierzchni gruntu, na którym posadowiony jest budynek,  o ile działalność rolnicza pozostaje podstawową działalnością w gospodarstwie rolnym, a użytkowanie nierolnicze nie jest działalnością przemysłową.

Intencje dobre, ale jakość prawa fatalna

Prawnicy są zgodni, że z jakością tych przepisów nie jest najlepiej, choć powody wprowadzenia nowych uregulowań są jak  najbardziej zasadne. Maciej Obrębski, adwokat, partner w Kancelarii Obrębski Adwokaci i Radcowie w rozmowie dla portalu Prawo.pl twierdzi:

Co do samej idei, nie mam większych zastrzeżeń. Posłowie chcą wyeliminować jeden z absurdów, jakich w wypadku nieruchomości rolnych jest wiele. Dziś,  jeżeli nie było odrolnienia, rolnik nie może oficjalnie  prowadzić pozarolniczej działalności gospodarczej na swojej działce siedliskowej (np. sklepu, warsztatu), jeżeli znajdują się na niej  wysokiej klasy grunty. Podejrzewam, że wielu nawet o tym nie wie.

Ale okazuje się, że diabeł tkwi w szczegółach:

Nowelizacja ma umożliwić rolnikom dywersyfikację działalności. Obok prowadzonego gospodarstwa rolnego ma być łatwiej rozpocząć dodatkową działalność nierolniczą w budynku wchodzącym w skład zabudowy zagrodowej. Postulat wydaje się słuszny. Jednak przepisy w aktualnym kształcie otwierają poważny wyłom w ochronie gruntów rolnych - twierdzi Jacek Kosiński, adwokat i partner w Kancelarii Prawnej Jacek Kosiński Adwokaci i Radcowie Prawni.

Prawnik tłumaczy, że w  świetle ustawowej definicji, gruntami rolnymi są m.in. grunty pod wchodzącymi w skład gospodarstw rolnych budynkami i urządzeniami służącymi wyłącznie produkcji rolniczej oraz przetwórstwu rolno-spożywczemu. Wyłączenie jednego z budynków z produkcji rolnej spowoduje, że grunt pod takim budynkiem przestanie być gruntem rolnym.

W efekcie przestanie się stosować do niego przepisy ustawy o ochronie gruntów rolnych oraz ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego. W ten sposób będzie możliwe kolejne wyłączanie po jednym z budynku i faktycznie prawie dowolne jego zagospodarowanie po wyłączeniu z zabudowy zagrodowej - zwraca uwagę mec. Jacek Kosiński.

Maciej Obrębski przyznaje mu rację. Uważa jednak, że inwestorzy będą bali się korzystać z furtki, a notariusze nie będą chcieli  sporządzać aktów notarialnych.

Mechanizm polegający na wyłączaniu kolejnych budynków, jest teoretycznie możliwy, ale trzeba mieć na uwadze zarzut obejścia przepisów prawa. Metodę tę porównałbym z także teoretycznie możliwym podziałem nieruchomości rolnych na działki poniżej 1 ha na terenie miast. Wtedy także przy sprzedaży takich nieruchomości ograniczeń z ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego nie stosuje się, ale proceder nie upowszechnił się z powodu uzasadnionej ostrożności notariuszy i inwestorów. Obawiają się oni bowiem stwierdzenia nieważności umów na podstawie art. 58 k.c., zgodnie z którym czynność prawna mająca na celu obejście ustawy jest nieważna.

Odrolnienie tylko pod budynkiem?

To nie jedyne zarzuty pod adresem nowego prawa. Nowela zawiera również wiele niejasności. Przykładowo, literalnie odrolnienie odnosi się tylko do gruntu pod budynkiem. A przecież faktycznie działalność nierolnicza wiąże się także z korzystaniem z przestrzeni wokół budynku, np. podjazdu, parkingu.

Co więcej, ustawa wprowadza kolejny przepis karny. Podjęcie w zabudowie zagrodowej innej działalności niż rolnicza, bez powiadomienia, starosty będzie podlegać karze nawet do 30 tys. zł.

Rozumiem, że celem tych przepisów było uregulowanie prowadzenia w ramach gospodarstwa rolnego np. warsztatu samochodowego. Teraz kara może dotyczyć nawet zarejestrowania w siedlisku działalności gospodarczej, która jest prowadzona w ramach mieszkania. To jest bardzo częsty przypadek. Takie osoby zostają objęte kolejnym obowiązkiem i jednocześnie grozić im będzie niewspółmiernie wysoka kara za brak powiadomienia. Często tacy przedsiębiorcy nie będą zdawać sobie sprawy z takiego obowiązku i zagrożenia  - zauważa  Jacek Kosiński.

Źródło: Prawo.pl

Avatar: Monika Byś
Monika Byś

Redaktorka prowadząca w OnGeo.pl. Analityczka danych i specjalistka rynku nieruchomości.