Należy skoncentrować się przede wszystkim na poprawie stanu wiedzy o wdrażaniu dyrektywy ściekowej, poprawie systemu zbierania oraz analizy danych. Tak prezes Izby Gospodarczej „Wodociągi Polskie”, Krzysztof Dąbrowski ocenił prace wdrożeniowe unijnej dyrektywy ściekowej. Według prezesa, gminy i branża wod-kan potrzebują wsparcia w tym temacie.
Gminy i branża wod-kan potrzebują wsparcia przy wdrożeniu dyrektywy ściekowej
- W dyrektywie ściekowej zobowiązano państwa UE do zapewnienia, aby aglomeracje miejskie odpowiednio odbierały i oczyszczały ścieki. W tej sposób eliminując lub ograniczając wszystkie niepożądane skutki, jakie się z nimi wiążą przy ich uwalnianiu do jednolitych części wód.
- Ponad 1000 aglomeracji w Polsce nie posiada systemu zbierania ścieków komunalnych. Co oznacza, że ścieki są odprowadzane bezpośrednio do rzek, mórz lub jezior bez oczyszczania.
- Należy skoncentrować się na poprawie stanu wiedzy o wdrażaniu dyrektywy ściekowej, poprawie systemu zbierania i analizy danych oraz wsparciu samorządów i przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych.
Dyrektywa ściekowa
W środę, czyli 9 lutego br. Komisja Europejska zdecydowała o wniesieniu do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej sprawy przeciwko Polsce w związku z nieprzestrzeganiem tzw. dyrektywy ściekowej. Zobowiązuje ona państwa członkowskie do zapewnienia, aby aglomeracje miejskie odpowiednio odbierały i oczyszczały ścieki. Tym samym eliminując lub ograniczając wszystkie niepożądane skutki, jakie się z nimi wiążą przy ich uwalnianiu do jednolitych części wód.
Więcej na ten temat we wpisie: KE skarży Polskę do TSUE za nieprzestrzeganie dyrektywy ściekowej
W komunikacie KE zwróciła uwagę, że Polska powinna w pełni spełniać wymogi dyrektywy od 2015 r. Tymczasem, jak zaznaczono, ponad 1000 aglomeracji w Polsce nie posiada systemu zbierania ścieków komunalnych. Natomiast kolejne 415, gdzie ścieki są odprowadzane na obszarach wrażliwych, nie zapewniło bardziej rygorystycznego oczyszczania zgodnie z wymogami dyrektywy.
Polecamy wpis: Polskie szamba są bezodpływowe tylko z nazwy. Tak wykazała kontrola NIK
Stanowczo chcemy podkreślić, iż stwierdzenie, że ponad 1000 aglomeracji w Polsce nie posiada systemu zbierania ścieków komunalnych jest zbyt ogólne i wynikać jedynie może z niewłaściwie sporządzonej sprawozdawczości, jaką Polska wysłała do Komisji Europejskiej.
Podkreślił szef IGWP.
Tłumacząc powody niepełnego wdrożenia przez Polskę unijnych przepisów Dąbrowski zwrócił uwagę, że „wynika to z wielu czynników, które przez lata nakładały się na siebie”. Według niego wynegocjowane terminy implementacji były zbyt optymistyczne, co przez wiele lat sygnalizowała branża wod-kan. Według prezesa, gminy i branża wod-kan potrzebują wsparcia w tym temacie.
Gminy i branża wod-kan potrzebują wsparcia przy wdrożeniu dyrektywy
Prezes IGWP zwrócił uwagę, że wdrażanie dyrektywy ściekowej oparto na pojęciu aglomeracji, które są organizmem żywym, gdzie liczba mieszkańców podlega nieustannym zmianom i zależy od struktury miasta. Przypomniał, że
Zmiany granic aglomeracji wynikają także z wielokrotnych zmian reguł ich ustalania, zmian tabel sprawozdawczych, definicji, sposobów sprawozdawania. Konieczne jest więc bilansowanie i kontrolowanie wszystkich elementów systemu gospodarki ściekowej. Komisja Europejska reagowała często z dużym opóźnieniem. Natomiast administracja państwowa kolejnych rządów nie doprowadziła do uporządkowania sprawozdawczości i szczegółowej kontroli wdrażania tej dyrektywy.
Ocenił Dąbrowski.
Jego zdaniem miliardy wpompowane w branżę kanalizacyjną są najlepszym potwierdzeniem ogromu prac, jaki został wykonany przez gminy i przedsiębiorstwa wod-kan w celu wdrożenia dyrektywy.
Prezes IGWP zwrócił też uwagę na częste zmiany prawne. Zmiany te wymuszają na gminach i przedsiębiorstwach wod-kan konieczność dostosowania sprawozdawczości co w obecnej sytuacji prawnej. Jest to bardzo trudne ze względu na podział odpowiedzialności pomiędzy różne podmioty.
Polecamy wpis: Nawet 315 mln zł kar dla gmin za niespełnienie dyrektywy ściekowej. Nowe prawo wodne
Zdaniem Dąbrowskiego szansę na rozwiązanie problemu daje rządowy projekt nowelizacji prawa wodnego, w którym uwzględniono także uwagi IGWP.
Zaproponowaliśmy między innymi wprowadzenie wymogów odpowiadających faktycznie na oczekiwania określone w uzasadnionej opinii KE z 2020 r poprzez zastosowanie nowego brzmienia art. 87a wspomnianej ustawy. Zarzuty Komisji dotyczą szczególnie braku wyposażenia gmin w odpowiednią długość kanalizacji sanitarnej oraz braku skutecznych rozwiązań tam, gdzie sieć nie istnieje. Ponadto zarzuty dotyczą braku odpowiedniej kontroli i bilansowania zbiorników bezodpływowych. Zaproponowane zmiany prawne mają ten problem uregulować poprzez odpowiednie bilansowanie ścieków w aglomeracjach (łącznie z kontrolą szamb i oczyszczalni przydomowych).
Wyjaśnił Dąbrowski
Źródło: samorzad.pap.pl
Redaktorka w OnGeo.pl. Analityczka danych i specjalistka rynku nieruchomości.
Zdiagnozuj działkę.
Wyszukaj na mapie!
- KE skarży Polskę do TSUE za nieprzestrzeganie dyrektywy ściekowej
- Nawet 315 mln zł kar dla gmin za niespełnienie dyrektywy ściekowej. Nowe prawo wodne
- 4 mld dla samorządów na inwestycje wodno-kanalizacyjne
- Czy wymagane jest podłączenie do sieci kanalizacyjnej przy budowie domu?
- Gminy nie mają obowiązku budowy urządzeń wodociągowych i kanalizacyjnych
- Jak sprawdzić przebieg sieci kanalizacyjnej - mapa kanalizacji
- Jaki jest koszt przyłącza kanalizacji?
- KOD ZNIŻKOWY 10% na zakup Raportu o Terenie OnGeo.pl
-
DARMOWA CHECK-LISTA:
Co sprawdzić przed zakupem działki?
70 PYTAŃ, na które musisz odpowiedzieć zanim kupisz działkę!