News

Ceny materiałów budowlanych w 2022 r. utrzymają się powyżej tych sprzed pandemii

Monika Byś
2022-01-17
~3 min
Post zaktualizowany: 2022-04-22
Głosów: 27, średnia ocen: 5
Ceny materiałów budowlanych w 2022 r

Ceny materiałów budowlanych w 2022 r. w Polsce utrzymają się na poziomach wyższych niż przed wybuchem epidemii COVID-19. Tak twierdzi Polski Związek Pracodawców Budownictwa (PZPB). Związek dodaje, że utrzyma się wysoki popyt na usługi budowlane.

  • Bazowy scenariusz zakłada, że ceny materiałów budowlanych w 2022 r. w Polsce utrzymają się na poziomach wyższych niż przed wybuchem epidemii COVID-19.
  • Rosnące stopy procentowe w Polsce, mogą zmusić wielu publicznych i prywatnych inwestorów do rewizji planów inwestycyjnych.
  • Z prognoz PZPB wynika, że w 2022 r. we znaki firmom budowlanym coraz bardziej będzie dawała się narastająca presja płacowa i ograniczony zasób wykwalifikowanej kadry.
  • Według prognozy, z uwagi na trwającą epidemię koronawirusa aktywność w segmencie nieruchomości biurowych pozostanie umiarkowana

Ceny materiałów budowlanych w 2022 r.

Wprawdzie sektor budownictwa w Chinach wykazuje oznaki głębszego spowolnienia i niewykluczone, że podstawowe surowce (np. aluminium czy miedź) zaczną wreszcie tanieć (zależy to od m.in. polityki monetarnej FED i dalszego rozwoju pandemii koronawirusa), bazowy scenariusz zakłada, że ceny materiałów budowlanych w 2022 r. w Polsce utrzymają się na poziomach wyższych niż przed wybuchem epidemii COVID-19 ze względu na m.in.: utrzymujący się wysoki popyt na usługi budowlane, rekordowe ceny energii i rosnące koszty transformacji klimatycznej dla producentów. - napisano w prognozie PZPB.

W efekcie coraz wyższe koszty wykonawstwa oraz rosnące stopy procentowe w Polsce, mogą zmusić wielu publicznych i prywatnych inwestorów do rewizji planów inwestycyjnych. Problem ten powinien w mniejszym stopniu dotknąć duże inwestycje publiczne w obszarze infrastruktury transportowej i energetycznej.

Polska największym placem budowy w Europie

Według PZPB w 2022 r. we znaki firmom budowlanym coraz bardziej będzie dawała się narastająca presja płacowa i ograniczony zasób wykwalifikowanej kadry. Niedobór pracowników może być wyjątkowo dotkliwy w okresie nadchodzącej kumulacji robót budowlanych we wszystkich segmentach budownictwa. W latach 2023-2026 prawdopodobnie będziemy obserwować kolejną falę wzrostu cen materiałów. Jednocześnie mogą wystartować duże inwestycje publiczne w Europie Zachodniej, USA i Azji.

Wszystko wskazuje na to, że w najbliższych latach Polska pozostanie największym placem budowy w Europie. W fazę realizacji wejdzie wiele projektów drogowych realizowanych na zlecenie GDDKiA (są one w dużej mierze finansowane ze środków krajowych) oraz zaczną rozpędzać się inwestycje energetyczne związane z transformacją klimatyczną polskiej gospodarki - napisano w prognozie PZPB.

Skala ożywienia inwestycji publicznych będzie ściśle uzależniona od napływu środków unijnych. Ewentualne ograniczenie może w stosunkowo krótkim czasie wywołać bardzo poważne konsekwencje dla funkcjonowania sektora budownictwa i branż pokrewnych.

Jak wskazuje PZPB, to między innymi dzięki funduszom unijnym na ścieżkę wzrostu będą mogły powrócić inwestycje jednostek samorządu terytorialnego, które obecnie próbuje stymulować rząd (w ramach Programu Inwestycji Strategicznych), aby przynajmniej częściowo zrekompensować samorządom ubytek dochodów budżetowych po wprowadzeniu Polskiego Ładu.

Polecamy wpis: Ogromne zainteresowanie samorządów dofinansowaniem z Polskiego Ładu. Wartość wniosków przekroczyła 90 mld zł

Dodano, że na środki UE oczekują również inwestycje energetyczne i hydrotechniczne. Większe roboty budowlane w ramach nowych inwestycji kolejowych realizowanych na zlecenie PKP PLK ruszą nie wcześniej niż w 2024/2025 r. Pierwszych przetargów na budowę nowych linii kolejowych w ramach projektu CPK można spodziewać się po 2025 r.

Inwestycje w obszarach nieruchomości

W segmencie prywatnym wysoka aktywność budowlana powinna utrzymywać się w obszarze nieruchomości logistycznych na skutek kontynuacji trendu skracania łańcuchów dostaw.

Zdaniem PZPB segment mieszkaniowy prawdopodobnie znajduje się za szczytem koniunktury i będzie uzależniał uruchamianie kolejnych projektów mieszkaniowych od decyzji zakupowych klientów, które będą znajdowały się pod silnym wpływem zacieśniania polityki pieniężnej przez RPP.

Według prognozy, z uwagi na trwającą epidemię koronawirusa aktywność w segmencie nieruchomości biurowych pozostanie umiarkowana, a sytuacja na lokalnych rynkach biurowych będzie zależała od m.in. regionu kraju i poziomu stóp procentowych w strefie euro w następnych kwartałach.

Źródło: samorzad.pap.pl

Avatar: Monika Byś
Monika Byś

Redaktorka prowadząca w OnGeo.pl. Analityczka danych i specjalistka rynku nieruchomości.