W ostatnich pięciu latach liczba legalizacji samowoli budowlanych w Polsce potroiła się. To efekt zmian w przepisach z 2020 roku, które mocno ułatwiły uregulowanie statusu nielegalnych budów. Pojawia się więc pytanie: czy państwo nie jest zbyt pobłażliwe wobec osób, które budują bez zgody? Przyjrzyjmy się danym Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego (GUNB) i opiniom ekspertów.
Nielegalne budowy masowo zalegalizowane - co na to prawo?

- Liczba zalegalizowanych samowoli budowlanych potroiła się w ciągu ostatnich 5 lat.
- Nowe przepisy z 2020 roku ułatwiają legalizację starszych obiektów bez wysokich opłat.
- Dane GUNB pokazują znaczący wzrost zalegalizowanych domów jednorodzinnych.
- Krytycy zwracają uwagę na możliwą zachętę do budowania bez zgody.
Samowola budowlana - co to dokładnie znaczy?
Prawo budowlane definiuje samowolę jako prowadzenie robót:
- bez wymaganego pozwolenia na budowę,
- bez wymaganego zgłoszenia,
- mimo wniesienia sprzeciwu wobec zgłoszenia.
To może dotyczyć zarówno nowego domu, garażu, rozbudowy istniejącego budynku, jak i obiektów sprzed dekad, kiedy przepisy były mniej klarowne. Samowola budowlana jest niezgodna z prawem i może prowadzić do nałożenia kar administracyjnych, a w skrajnych przypadkach - nakazu rozbiórki obiektu.
Czym jest legalizacja samowoli budowlanej?
Legalizacja samowoli budowlanej to procedura, dzięki której obiekt wybudowany bez wymaganego pozwolenia lub zgłoszenia może zostać zalegalizowany i włączony do obrotu prawnego. W praktyce oznacza to, że budowa, która na początku była nielegalna, staje się zgodna z prawem pod warunkiem spełnienia określonych wymogów technicznych i bezpieczeństwa.
Procedury przewidują dwa tryby: legalizacyjny (dla budów zakończonych i w toku) oraz naprawczy. Legalizacja pozwala uniknąć rozbiórki, ale pod warunkiem spełnienia wymogów bezpieczeństwa. Surowsze kary dotyczą nowszych samowoli, a w niektórych przypadkach konieczne może być dostosowanie projektu lub wykonanie dodatkowej dokumentacji budowlanej. Natomiast starsze samowole - po 20 latach - znacznie łatwiej uregulować.
Co zmieniło się w 2020 roku?
We wrześniu 2020 roku weszły w życie przepisy, które uprościły procedurę legalizacji samowoli budowlanych. Pomysłodawcy chcieli w ten sposób zachęcić właścicieli starych obiektów do uregulowania ich stanu prawnego. Chodziło głównie o bezpieczeństwo i dostosowanie budynków do obowiązujących norm.
Nowe zasady obejmują budowy zakończone co najmniej 20 lat wcześniej, jeśli powstały bez pozwolenia na budowę, bez zgłoszenia albo mimo sprzeciwu urzędu. Co ważne - procedura nie wiąże się z wysokimi opłatami, co z miejsca obniżyło barierę wejścia. Efekt łatwo przewidzieć: liczba legalizacji wystrzeliła w górę, a państwo zaczęło wyglądać na wyjątkowo wyrozumiałe wobec starszych samowoli.
Skala problemu. Dane z GUNB mówią same za siebie
Statystyki Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego jasno pokazują trend wzrostowy. Tylko w 2024 roku zalegalizowano aż 1837 obiektów, w tym 704 domy jednorodzinne. To prawie cztery razy więcej niż liczba obiektów, wobec których wydano nakaz rozbiórki. Co więcej - nakazy rzadko dotyczą gotowych domów, co dodatkowo potwierdza łagodną linię państwa.
Poniżej zestawienie z ostatnich lat na podstawie danych GUNB:
Rok | Liczba zalegalizowanych obiektów | W tym domy jednorodzinne |
---|---|---|
2018 | 280 | 114 |
2019 | 406 | 174 |
2020 | 527 | 201 |
2021 | 896 | 390 |
2022 | 1208 | 564 |
2023 | 1432 | 591 |
2024 | 1837 | 704 |
Jak widać, skok jest ogromny - od niespełna 300 w 2018 roku do ponad 1800 w 2024. Nie ma wątpliwości, że to właśnie zmiany z 2020 roku otworzyły furtkę do masowej legalizacji.
Kontrowersje i spór o pobłażliwość
Nie wszyscy są zadowoleni z takiego kierunku. Krytycy zwracają uwagę, że uproszczona procedura jest praktycznie darmowa, a to zbyt łagodne podejście do osób, które ominęły przepisy. Wątpliwości te wróciły przy okazji propozycji zespołu ds. deregulacji pod przewodnictwem Rafała Brzoski. Zespół zaproponował skrócenie wymaganego okresu z 20 do 10 lat i rozszerzenie procedury na istotne odstępstwa od projektu budowlanego.
Na razie rząd nie wprowadził wszystkich zmian, ale projekt złożony w Sejmie zakłada, że dla uproszczonej legalizacji odstępstw od projektu wystarczy 10 lat. To może jeszcze bardziej zwiększyć liczbę legalizacji - i jednocześnie podsycić obawy o bezpieczeństwo oraz przestrzeganie prawa.
Podsumowanie. Zachęta do budowania bez zgody?
Statystyki nie kłamią - zmiany z 2020 roku zadziałały. Coraz więcej właścicieli decyduje się zalegalizować swoje obiekty. Ale krytycy pytają wprost: czy państwo nie jest zbyt miękkie, dając sygnał, że zawsze można postawić budynek „na dziko”, a potem i tak go zalegalizować? Czy kolejne deregulacje nie pogłębią tego zjawiska?
Na odpowiedź trzeba poczekać. Jedno jest pewne - jeśli planujesz budowę, lepiej od razu sprawdź wymagane pozwolenia i zgłoszenia. To jedyna pewna droga, żeby później nie obudzić się z ręką w nocniku.

Artykuł przygotowany przez redaktorów portalu OnGeo.pl
Zdiagnozuj działkę.
Wyszukaj na mapie!
- Nielegalne budowy masowo zalegalizowane - co na to prawo?
- Powiadomienia o nowych danych dla Twojej działki – bądź zawsze krok przed zmianami!
- Wzrost kredytów mieszkaniowych w II kwartale 2025
- Wynajem mieszkania czy kupno w 2025? Koszty, opłacalność i praktyczne porównanie
- Rewolucyjne zmiany w przepisach budowlanych od 2026 roku
- KOD ZNIŻKOWY 7% na zakup Raportu o Terenie OnGeo.pl
-
DARMOWA CHECK-LISTA:
Co sprawdzić przed zakupem działki?
70 PYTAŃ, na które musisz odpowiedzieć zanim kupisz działkę!
-
DARMOWA CHECK-LISTA:
Jakie informacje powinno zawierać idealne ogłoszenie sprzedaży działki?