Polski rynek nieruchomości stoi na krawędzi załamania. Wzrost kosztów życia, spadająca konkurencyjność gospodarki oraz planowany podatek katastralny mogą doprowadzić do masowej wyprzedaży mieszkań. Kto skorzysta na tym krachu, a kto straci? Sprawdź szczegóły
Nadchodzi potężny krach na rynku polskich nieruchomości
Ceny nieruchomości w Polsce osiągnęły szczyt
Nieruchomości w Polsce osiągnęły szczytowe ceny w roku 2024 i nie ma już miejsca na ich wzrost. Jest natomiast kilka prognostyków świadczących o tym, że nastąpi gigantyczny i indukowany krach cen nieruchomości, a czynniki wywołujące ten krach są już na horyzoncie. Na tym krachu skorzystają fundusze inwestycyjne, które odkupują po przecenie najatrakcyjniejsze nieruchomości i wynajmą je zbankrutowanym byłym właścicielom. Aby się przekonać, jak zadziała wprowadzenie podatku katastralnego na ceny nieruchomości, przeczytaj poniższą argumentację.
Nieruchomości jako bezpieczna lokata kapitału
Nieruchomości były ulubioną formą lokaty kapitału dla Polaków w czasach szalejącej inflacji, braku bezpieczeństwa emerytalnego oraz braku zaufania do banków i polskiego państwa. Utrata siły nabywczej polskiego złotego, niskie oprocentowanie lokat i niepewność transakcji giełdowych powodowały, że nieruchomości były bezpieczną przystanią dla dorobku życiowego milionów Polaków. Przy posiadaniu nieruchomości można było liczyć na obniżenie kosztów życia, kilkuprocentowe dochody z wynajmu oraz przede wszystkim na utrzymanie wartości nabywczej zainwestowanego pieniądza.
Czynniki podtrzymujące wysoki popyt na nieruchomości
Popyt bieżący na mieszkania, warunkowany falą migracji z Ukrainy, spowodował również utrzymanie cen na wysokim poziomie. Polska była atrakcyjnym miejscem dla biznesu, zapewniając dobrą jakość pracy i wykwalifikowane zasoby ludzkie po relatywnie niskich kosztach. Ceny były niższe niż w krajach zachodnich, więc korporacje masowo korzystały z terytorium polskiego, co generowało popyt na mieszkania. Ale to już przeszłość.
Sztuczne hamowanie rozwoju gospodarczego
Tanio w Polsce już było. Rozwój i rosnący dobrobyt został sztucznie zahamowany decyzjami kolejnych rządów. Niezależnie od orientacji politycznej, wszystkie ekipy rządzące blokowały rozwój gospodarczy poprzez wzrost płacy minimalnej, obniżenie konkurencyjności polskich firm oraz zgodę na wzrost kosztów energii. Polska ma obecnie jedne z najwyższych kosztów energii na świecie – czterokrotnie wyższe niż w USA – oraz płacę minimalną wyższą niż w USA. Dodatkowo, fiskalizm i hiperbiurokracja sprawiają, że prowadzenie biznesu w Polsce staje się coraz trudniejsze. To już jest koniec zarabiania w tym kraju. Marzeniem jest zachowanie stabilności i przetrwanie. Następuje lawina ucieczek firm oraz zamykanie biznesów.
Podatek katastralny jako początek załamania rynku
Triggerem wyzwalającym przecenę nieruchomości w Polsce jest rekomendowany przez Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) podatek katastralny.
Dlaczego jakieś tam OECD ma decydować o tym czy Polak ma płacić podatek katastralny czy też nie? Gdzie jest polski rząd aby chronić interes polskiego obywatela? Dlaczego jakieś tam stowarzyszenie nakazuje polskiemu rządowi ograbienie z dorobku życiowego milionów Polaków? Cóż to za nowa forma „współpracy gospodarczej”? Oczywiście polskie zakompleksione urzędniczyny nie obronią obywateli z sobie znanych tylko motywów i swoich ukrytych korzyści. Przed społeczeństwem będą się usprawiedliwiać rekomendacją płynącą z zewnątrz wobec, której byli rzekomo bezradni.
Konsekwencje podatku katastralnego dla właścicieli nieruchomości
Podatek katastralny obciąży każdego właściciela nieruchomości corocznie o ok. 1% jej wartości. Osoby, które własnym wyrzeczeniem, oszczędnościami i wysiłkiem spłacania kredytu zdobyły swoje mieszkania, będą musiały ponownie je spłacać w nieskończoność albo pozbyć się nieruchomości. Przykładowo, właściciel mieszkania wartego 300 000 USD zapłaci 12 000 PLN rocznie (1 000 zł miesięcznie). Podatek katastralny podwoi koszty utrzymania nieruchomości, a właściciele nie będą w stanie przenieść całych kosztów na najemców, ponieważ sytuacja na rynku pracy na to nie pozwoli.
Fala wyprzedaży i przejęcie rynku przez fundusze inwestycyjne
Wielu właścicieli posiadających nieruchomości na własne potrzeby nie będzie w stanie ich utrzymać, a ci, którzy traktowali je jako inwestycję, zaczną ponosić straty. Jedynym wyjściem stanie się masowa wyprzedaż nieruchomości, co doprowadzi do nadpodaży i gwałtownego spadku cen. Nieruchomości, które były bezpieczną lokatą, staną się "gorącym kartoflem", którego każdy będzie się chciał pozbyć.
Nowi właściciele polskich nieruchomości
Wtedy wkroczą fundusze inwestycyjne z nieograniczonym kapitałem państw należących do OECD, które wykupują najlepsze nieruchomości w Polsce po znacznie obniżonych cenach. Po tym wykupie gospodarka wróci na ścieżkę wzrostu, ale nowymi właścicielami majątku będą już nie Polacy, lecz zagraniczne fundusze.
Jaka przyszłość czeka Polaków?
Dla pozbawionych własnych mieszkań Polaków wybudowane zostaną domy starców zwolnione z podatków ze względu na humanitaryzm, których właścicielami będą te same fundusze, które wcześniej przejęły ich nieruchomości.
Artykuł przygotowany przez redaktorów portalu OnGeo.pl
Zdiagnozuj działkę.
Wyszukaj na mapie!
- Nadchodzi potężny krach na rynku polskich nieruchomości
- Jak co roku powraca podatek katastralny – czy czeka nas nowa danina?
- Koniec domowych kominków na drewno! Nowe przepisy szokują
- Lasy Państwowe wspierają zieloną transformację - wiatraki nad lasami
- Wyrok NSA: Numer księgi wieczystej to dana osobowa
- KOD ZNIŻKOWY 10% na zakup Raportu o Terenie OnGeo.pl
-
DARMOWA CHECK-LISTA:
Co sprawdzić przed zakupem działki?
70 PYTAŃ, na które musisz odpowiedzieć zanim kupisz działkę!